Dziś nie będzie kolczyków :) Za to podzielę się z Wami obrazkiem i wierszykiem, który był powodem mojej porannej wesołości. Pochodzi ze strony Harold's Planet, którą szczerze uwielbiam.
Dobranocka :)
5/30/2012
5/29/2012
burzowo
Za oknem dziupelki przesuwają się szarobure, burzowe chmurzyska. Deszczysko oczywiście bardzo lubię, ale obserwować z perspektywy suchych kapci. Trzeba przyznać, że zyskuje w ten prosty sposób wiele uroku, wydaje się niezwykle wręcz atrakcyjne, orzeźwiające i romantyczne.
Tymczasem siedzę sobie w ciepłym blasku monitora, ze szczęśliwym, pełnym brzuszkiem i wielkim, następnym kubkiem herbaty. Mam słabość do dobrze ciepłej, czarnej Yunnan.
Dziś pokażę Wam kolczyki, na które składają się kolorowe, zielone i morskie, kłębuszkowe kulki. Muszę przyznać, że znów bardzo mi się podobają.
A tu potrójne kłębuszki w miłym towarzystwie:
Tymczasem siedzę sobie w ciepłym blasku monitora, ze szczęśliwym, pełnym brzuszkiem i wielkim, następnym kubkiem herbaty. Mam słabość do dobrze ciepłej, czarnej Yunnan.
Dziś pokażę Wam kolczyki, na które składają się kolorowe, zielone i morskie, kłębuszkowe kulki. Muszę przyznać, że znów bardzo mi się podobają.
A tu potrójne kłębuszki w miłym towarzystwie:
5/27/2012
historia pewnej przeróbki
Chyba każdy w swoich przepastnych szkatułkach, skrzyneczkach i szufladkach znajdzie kiedyś ulubiony, lecz nieco sfatygowany, trochę opatrzony, ale jeszcze przecież całkiem dobry naszyjnik, bransoletkę albo kolczyki (upss gdzie się podział ten drugi). Zwykle takich obiektów niechętnie się pozbywamy, ale nie nosimy prawie wcale. W mojej ręce wpadł właśnie taki trochę niechciany naszyjnik, który został rozbrojony przeze mnie na części pierwsze i w nowym wcieleniu stał się parą kolczyków.
5/24/2012
rabarbarowo-truskawkowe
Wczoraj późnym wieczorem upiekłam ciasto kruche z rabarbarem i truskawkami z przepisu Anu.
A oto jak się prezentuje .... hymmm a raczej prezentowało, bo lwiej części już nie ma ;)
A oto jak się prezentuje .... hymmm a raczej prezentowało, bo lwiej części już nie ma ;)
5/22/2012
kwiatuszki
Dziś zrobiłam drugie podejście do zrobienia filcowych kwiatków. Najpierw trzeba wyciąć z arkusza filcu płatki, a później je zszyć. Poniższe zdjęcie pokazuje w jaki sposób trzeba się do tego zabrać (nie jest ono moją własnością, niestety nie udało mi się ustalić kto jest jego autorką).
Filc, który kupiłam jest bardzo miękki i uzyskałam nieco inny od zamierzonego efekt ;)
Filc, który kupiłam jest bardzo miękki i uzyskałam nieco inny od zamierzonego efekt ;)
5/21/2012
poniedziałkowo
Cieplutki, milutki poniedziałek ma się właśnie ku końcowi, a w dziupelce na dziesiątym piętrze, z oknami wychodzącymi na zachód, kolorowe wypełnienie termometru leniwie pełznie w dół. Pomyślałam, że zanim zabiorę się za gotowanie obiadu na jutro (będzie paprykarz z kurczaka wg mistrza Makłowicza), pokażę Wam jedne z moich ulubionych, własnej produkcji, kolczyków.
Składają się ze słonecznie żółtej kulki Alcee (love love), odzyskanego z jakiegoś antycznego, zapewne bezcennego naszyjnika, metalowego listka, maleńkiej czerwonej szklanej kropeczki i pętelki z linki jubilerskiej.
A teraz popatrzcie sobie i popodziwiajcie, a ja idę gotować :)
Składają się ze słonecznie żółtej kulki Alcee (love love), odzyskanego z jakiegoś antycznego, zapewne bezcennego naszyjnika, metalowego listka, maleńkiej czerwonej szklanej kropeczki i pętelki z linki jubilerskiej.
A teraz popatrzcie sobie i popodziwiajcie, a ja idę gotować :)
Pokażę Wam jeszcze dzisiejszą wycinankę. To nie jest pierwsza lepsza wycinanka. To urodzinowa wycinanka dla Zuzaczka :)
5/20/2012
wycinanki
Dawno, dawno temu, pewnie z 10 albo i więcej lat temu, robiłam papierowe malutkie pudełeczka. Zastosowanie miały mocno ograniczone ze względu na swoje rozmiary. Ostatnio sobie o ich produkcji przypomniałam i pomyślałam, że zrobię podobne. Pudełeczka są malutkie, ale można w nich zmieścić np. parę kolczyków :)
5/19/2012
kropelki z żywicy
Dziś pokarzę Wam kolczyki wykonane z gotowych, zakupionych w tajemniczym sklepie, korali z żywicy.
Podobają mi się bo, są proste, mają śliczny kolor i są leciutkie :) A oto ich zdjęcie z bardzo udanej sesji :)
Podobają mi się bo, są proste, mają śliczny kolor i są leciutkie :) A oto ich zdjęcie z bardzo udanej sesji :)
5/17/2012
wełenka jest dobra na wszystko
Jednym z najczęściej używanych przeze mnie materiałów jest wełenka czesankowa. Samodzielnie wykonuje z niej, za pomocą igły do filcowania, rożnej wielkości puchate kulki. Kulki łączę, czasem dorzucę kryształek albo mniejszy/większy koralik albo kolorową pętelkę i .... powstają, w ilości wcale nie małej, kolorowe, leciutkie kolczyki :)
Poniżej kilka zdjęć najnowszego wzoru, który chwilę temu został ukończony w moim małym, lekko zabałaganionym warsztacie (tzn. na stole w dużym pokoju ;)
Poniżej kilka zdjęć najnowszego wzoru, który chwilę temu został ukończony w moim małym, lekko zabałaganionym warsztacie (tzn. na stole w dużym pokoju ;)
5/14/2012
błyszczące koraliki
Bardzo lubię szklane kolorowe koraliki (szczególnie ustawione rządkiem pełne ich pudełka), choć zwykle brak mi pomysłu na wyczarowanie z nich czegoś fajnego (tzn. czegoś z czego sama będę naprawdę zadowolona :P). Planowałam zrobić naszyjnik składający się z kilku kolorowych sznurków, a tym czasem wyszły mi kolorowe bransoletki :)
5/13/2012
filcowe pomarańczki
A oto filcowe kłębuszki pomarańczki, które powstały już jakiś czas temu, w czasach gdy Byłam Bardzo Bardzo Zajęta, Robieniem Bardzo Nieciekawych Rzeczy i robiłam absolutnie wszystko (tak, też sprzątałam i czytałam wszystko co mi w ręce wpadło) żeby tego Nudnego nie robić ;)
let's begin
Pomysł na prowadzenie bloga dojrzewał już od pewnego
czasu i ... niniejszym dziś zaczynam :) Przede wszystkim, chciałabym zamieszczać tu zdjęcia biżuterii,
która powstaje w moim małym warsztacie. Będę pewnie się też chwalić udanymi i tymi mniej udanymi wypiekami - no bo co kurcze blade :) Będzie to również okazja ku temu, aby nauczyć się robienia przyzwoitych zdjęć i składnego pisania.
Co z tego wszystkiego wyniknie zobaczymy za czas jakiś :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)