Pomyślałam sobie, że pokażę Wam jak wykonać w domowym zaciszu kolczyki z kółeczek.
Zacznijmy od spisu odczynników i sprzętu laboratoryjnego :) Przede wszystkim potrzebne Wam będą bigle lub sztyfty (czyli ta część, która mocuje kolczyk do dziewczyńskiego ucha). Osobiście uważam, że lepiej zainwestować i zakupić bigle/sztyfty wykonane ze srebra, bo wiele dziewczyńskich małżowin reaguje alergicznie na samą myśl o metalach nieszlachetnych. Potrzebna będzie również żyłka jubilerska i kuleczki zaciskowe. Kolejna sprawa to gąbeczkowe kółeczka i ozdobne, szklane koraliki. Gąbeczkowe kółeczka wycinam za pomocą korkobora, gdyż zabawa z nożyczkami zakończyła się frustracją, zniechęceniem i kółeczkami o fikuśnym kształcie. Przydadzą się Wam także szczypce tnące, szczypce bociany i igła o dużym oczku (choć zawsze można poszukać jakiegoś zastępstwa).
Ucinamy kawałek żyłki jubilerskiej, zginamy go w połowie i nawlekamy sztyft oraz ozdobny koralik.
Następnie nawlekamy igłę, zaginamy żyłkę aby igła nam nie spadała i nawlekamy kółeczka.
Gdy już zakończymy nawlekanki przycinamy równiutko żyłkę, nawlekamy kuleczkę zaciskową i zaciskamy ją za pomocą szczypców bocianów. Pozostaje nam tylko obcięcie żyłki i mamy kolczyki :)
W analogiczny sposób robię kolczyki z filcowych kółeczek. Filc nad gąbką ma ta przewagę, że można z niego wyciąć, choć w bólach i mękach, w miarę równe kółka.
od kiedy masz taki porządek na biurku ? :p :D
OdpowiedzUsuńoch kolorki
Oj Olinku :D dlatego na zdjęciu widać tylko kawałek biurka, podczas gdy lwią jego część jest nie dostępna dla oka :P
OdpowiedzUsuń